Książka przeczytana w ramach BookAThonu
21 do 28 czerwca 2015r.
Tytuł: Dziewczyny z Powstania
III. Przeczytaj książkę z gatunku, po który
sięgasz najrzadziej.
Autor: Anna Herbich
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Data wydania: 19 maja 2014
Liczba stron: 330
Kategoria: Literatura faktu
Bardzo ciężko jest mi recenzować książkę opartą na faktach.
Są
to wydarzenia, które ktoś przeżył i doświadczył.
Ktoś
oddaje nam cząstkę siebie, swojej historii, aby obcy ludzie mogli
przeczytać, dowiedzieć się co przeżył i doświadczył.
"Gdy
Niemiec przesłuchuje, to człowiek myśli - wróg. Ale
gdy przesłuchuje rodak, mówiący po polsku - to nie
da się opisać tego, jak to bardzo boli."
Książki
o tematyce wojennej są książkami trudnymi i smutnymi.
Ciężko
mi się w ogóle czyta ten gatunek, jednakże postanowiłam
przeczytać "Dziewczyny z Powstania". W książce są
opisane wydarzenia, przez które czujemy się jakbyśmy sami tam
byli. Czujemy strach, głód i cierpienie, ale także wzruszenie i
podziw.
"Ci
młodzi żołnierze nie wszyscy mieli dziewczyny, ale wszyscy mieli
matki.".
Co
jest niezwykłe w tej książce? Są ukazane losy bohaterek, nie
bohaterów. Bo przecież w Powstaniu nie brali tylko udział
mężczyźni. Były też sanitariuszki, łączniczki i zwykłe (nie
zwykłe) kobiety, nastolatki i małe dziewczynki. One musiały
walczyć, bo czuły ten obowiązek, tak trzeba było.
"Wojna
jest czasem, w którym człowiek jest przygotowany na wszystko -
nawet na wycelowanie broni w cywilów, którzy nie chcą pomóc
rannemu powstańcowi. Bez chwili wahania."
Czym
jest walka w tej książce? Wszystkim.
Każda
z bohaterek walczy, chce walczyć.
"Do
powstania poszłabym raz jeszcze. Bez najmniejszego wahania. Nie
zrozumie tego nikt, kto nie przeżył okupacji"
Książka
jest podzielona na rozdziały, a każdy rozdział jest z osobna
poświęcony jednej bohaterce. Historie przedstawione w książce są
straszne, wręcz okropne, a zarazem niezwykłe. Nie będę ani
wybierać, ani też opisywać indywidualne historie ze względu na
to, że każda z jedynatu bohaterek jest wyjątkowa i jeśli chcecie
je przeczytać to jak najbardziej zachęcam was do lektury.
"-Ja
już nie wytrzymuję!-krzyknęłam.
-Nie przesadzaj-odpowiedział.-Nawet jeśli będziemy musieli zginąć, to trudno. Może przynajmniej następni, ci, co przyjdą po nas, będą mieli lepiej."
-Nie przesadzaj-odpowiedział.-Nawet jeśli będziemy musieli zginąć, to trudno. Może przynajmniej następni, ci, co przyjdą po nas, będą mieli lepiej."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz