Autor:John Green
Tytuł: Gwiazd naszych wina
Data wydania: 6 lutego 2013
Wydawnictwo:Bukowy Las
Liczba stron: 312
W książce Johna Greena poznajemy szesnastoletnią Hazel Grace, która jest
chora na raka. Hazel nie może samodzielnie oddychać, dlatego wszędzie
zabiera ze sobą butlę z tlenem, którą pieszczotliwie nazywa Philipem.
Ulubionym zajęciem dziewczyny jest oglądanie powtórek
programu Top Model i czytanie książek.
Nienawidzi spotkań grupy wsparcia dla młodzieży.
Hazel chce żyć w swoim świecie, nie dopuszczając do niego nikogo.
Lecz wszystko nagle się zmienia, gdy poznaje Augusta Watersa.
„Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.”
"Gwiazd naszych wina" autorstwa Johna Greena jest wprost rewelacyjna.
Nie wiem czy jestem w stanie napisać coś więcej niż GENIALNA.
Wzbudziła ona we mnie masę emocji, uczuć... po prostu
nie da się o niej zapomnieć. Autor przekazał
czytelnikowi tyle wrażeń przez co trudno tak po prostu odłożyć
tą książkę na półkę.
„Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń.”
Przeczytałam "Gwiazd naszych wina"
i nie mogę zapomnieć, nie chce zapomnieć.
Bohaterowie są po mistrzowsku wykreowani.
Przeżywamy razem z nimi radość, smutek, strach.
Chcemy być blisko nich, czuć to co oni czują,
zagłębiać się w ich historię.
„Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza niż umieranie na raka w wieku
szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera.”
To co bardzo mi się podobało to książka dotyka spraw trudnych,
skomplikowanych i nie dających się z nimi walczyć.
Nie opowiada tylko o chorobie. Jakie jest stadium choroby?
Jakie leki przyjmować?
Tylko przedstawia historię wielkiej miłość która połączyła
dwojga młodych i chorych ludzi.
O ich sile przyjaźni i miłości. O bólu z którym nie potrafią walczyć.
Dla nich miłość jest czymś wspaniały i szczerym.
"To tylko nasza, a nie gwiazd naszych wina"
Zgadzam się z Tobą! Książka jest śliczna i nie sposób przejść obok niej obojętnie (zwłaszcza, że było wokół niej bardzo głośno). Ja trafiłam na nią przed tym całym szumem i czułam, że wszyscy się na nią rzucą, bo jest fantastyczna :D
OdpowiedzUsuńJa niestety najpierw widziałam ekranizację więc wydarzenia opisane w książce nie były szokujące. Ale podoba mi się wersja książkowa choć do filmu też nie mam zastrzeżeń. .
OdpowiedzUsuń