Dzisiaj chciałabym wam zrecenzować króciutką książkę:
-
Ma zaledwie 136 stron
-
Napisana dużą czcionką
Tytuł: Zeznania Niekrytego Krytyka
Autor: Maciej Frączyk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 29 października 2012
Liczba stron: 136
"Książka
dla wielbicieli Macieja Frączyka, czyli Niekrytego Krytyka –
polskiego władcy YouTube (prowadzi program Przemyślenia Niekrytego
Krytyka), krytyka: filmów, seriali, gier, książek i reklam, a
także internetowych celebrytów. Świetnie napisane, zabawne i
ciekawe obserwacje z życia, zilustrowane satyrycznymi rysunkami i
kodami do internetowych filmów Autora na YouTube. Książka dla
młodszych i starszych, w której znajdą się wyznania Krytyka na
temat języka młodzieżowego, edukacji szkolnej i seksualnej,
poszukiwaniu sensu życia i życiowych wyborów, kobiet, subkultur
młodzieżowych itd., a także jego życiowej pasji, tego, kim
chciałby być, gdyby nie robił tego, co robi."
"Jeśli
ktoś nie podziela twoich poglądów, a ty wciąż pozostajesz przy
swoim, to znaczy, że rozpoczął się u ciebie jeden z
najważniejszych procesów, jakie mogą spotkać człowieka.
Samodzielne myślenie. "
Moja
opinia
Zaczniemy
od tego, że przeglądając lubimycztać.pl widziałam bardzo dużą
ilość negatywnych opinii (mała ilość gwiazdek) i co mnie
zdziwiło. Bo mi się książka spodobała ;) Zacznę od tego, że
"Zeznania Niekrytego
Krytyka"
porzyczyłam od koleżanki ze względu na to, że pana Macieja
Frączyka znam z YT jako Niekryty
Krytyk.
Powiem
wam szczerze , że nie przepadam za książkami, których autorami są
znane gwiazdy (celebryci). Bo według mnie książkę może wydać
każdy, a czy nadaje się ona do przeczytania to już inna historia.
"...
im więcej świeczek na torcie, tym trudniej coś zmienić."
Jeszcze
nigdy
nie
przeczytałam ksiażki
znanego youtubera, wiec pozstanowiła to zmienić.
Z drugiej strony pomyślałam
sobie: spodoba się ok nie spodoba to trudno.
Ledwo
wzięłam ksiażkę do ręki, a tu koniec.
"Akceptacja
to największy komplement, jaki
można otrzymać."
Prawda
jest taka, że arcydzieło to nie jest, ale totalne dno tez nie.
Chodzi głównie o ironie i prawdę, bo własnie takie są filmiki Niekrytego Krytyka.
Jest dużo rzeczy, przemysleń z którymi się zgadzam. Oszukiwać się
nie będziemy. Jeśli któś nie lubimy Niekrytego Krytyka to książki
raczej też nie polubi.
"Naturalnie,
mamy prawo do własnej opinii. Jest jednak różnica między „Nie
zgadzam się z tobą" a wbiciem komuś tasaka w twarz i
nasikaniem na jego grób,
tak mi się przynajmniej wydaje.
"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz